czwartek, 20 czerwca 2013

Inteligentny diabeł


Inteligentny diabeł

Pewnego razu szedł starzec ubogi
Mijał pola, lasy, domy i stodoły,
W końcu zdrożony zboczył z drogi
Aby odpocząć, zjeść chleb i napić się wody.

W tym zobaczył kilko worków ze zbożem
A na nich siedział sam diabeł bogaty.
Czekał na kupca, długo- krótko może?
Gdy mu się sztuka uda będą rezultaty.

-Co to za zboże masz możny panie,
Na kogo czekasz w tej stodole?
-Mam siedem odmian na posianie
Czekam na niewdzięcznika aby posiał w pole.

Mam pychę, chciwość, nieczystość, zazdrość
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew i lenistwo
Gdy on je kupi, to stanie się zadość
A dla mnie to znaczy wszystko.

Gdy niewdzięcznik choć jedno posieje
Wnet się w nim inne zło zakorzeni.
Ten niema sumienia- niech co chce się dzieje
A wtedy ja go już mam w kieszeni.

Ja już od ciebie ziarna nie kupię
Bo okłamywałeś mnie przez całe życie
Dlatego teraz moja dola marna
Świat mnie odepchnął, przyznaję to skrycie.

Może zdążę jeszcze za grzechy żałować?
Ty diable teraz odkryłeś swe oblicze
Będę za grzechy ciężko pokutować
I tylko jeszcze na Boga Ojca liczę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz