czwartek, 20 czerwca 2013

Spóźnione żale!


Spóźnione żale!

Wieczorem w niedziele
Przy wiejskim kościele
Dziad stoi i bije we dzwony

W tym młodzian nieznany
Dostatnio odziany
Nadchodzi i pyta zdziwiony

Pyta się nieśmiało:
Co się we wsi stało?
Komu to dzwonicie kochany?

O smutne to sprawy
Jeżeliś ciekawy
Posłuchaj opowiem Ci Panie

Przed kilku latami
Żył we wsi tu z nami
Przystojny młodzian poczciwy

Ni soli ni chleba
Nie było mu trzeba
Młodzian był dostatnio szczęśliwy

Otóż wyjechał On z domu
Nic nie mówiąc nikomu
Ciekawy był świata i ludzi

Rodzice go bardzo kochali
Lecz sami zostali
Tęsknota im życie skróciła

Kiedy On się dowie?
Kto mu teraz powie?
Co się stało z rodzicami

Panicz spuścił głowę
I zamknął mowę
Spóźnione łzy spadały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz